i chyba lubię ten stan kiedy jestem najarana. lubię, kiedy wszystko w okół mnie ma takie ciepłe i barwy, kiedy ludzie wydają się bezinteresowni i szczęśliwi, kiedy sama odczuwam szczęście, euforię, którą mogłabym się z każdym podzielić. lubię, kiedy wszystko jest takie spokojnie, i nie chcę nic od nikogo. wtedy tylko trwam i cieszę się każdą chwilą 'szczęścia'. lubię się wtedy śmiać i mieć nieustanny uśmiech na twarzy. jest w tym tylko jeden minus, kiedy działanie słabnie, jesteś rozdrażniony i wracasz do szarej rzeczywistości. dlatego cały czas sięgam po więcej. | szyszuniaa
|