-wrzesień. powrót do szkoły i tych ludzi. najmądrzejsza decyzja tego roku (nie zmieniłam szkoły). tylko pomyślę sobie '. liceum. moje BĄCZKI' od razu mi lepiej. dziękuję, że było mi pisane tam pójść i uwolnić się od zapyziałej, śmierdzącej miejscowosci coś cudownego. choć na początku nie było łatwo.
wniosek: ♥ tyle mam do powiedzenia. dziękuję wam.
-październik, listopad no i grudzień. raczej smutno. nic mi nie szło. nic mi nie idzie. dziękuję Kubie, że nadal ze mną wytrzymuje. smutno mi z tak wielu powodów. nienawidzę jesieni i zimy. z dniem dzisiejszym mogę stwierdzić, że nie jestem szczęśliwa. i że nic mi się nie układa.wciąż mam nadzieję na lepsze jutro i wierzę, że któregoś dnia będę mogła Ci opowiedzieć o tym wszystkim, co mnie gryzie. / ziomalicaa
|