Daj mi jakiś powód abym uwierzyła że warto jeszcze istnieć na tym świecie, który rani jak nie wiem. Jeden sensowny powód, który sprawi że poczuję się lepiej a na ustach zagości coś w postaci uśmiechu. Przez długi czas on był tym powodem, dzięki niemu czułam się szczęśliwa, serwował mi mnóstwo motylków w brzuszku, całował jak nikt, był moim wszystkim. A teraz go nie ma i chuj. / angelic
|