pamiętam jak obiecywałeś, że zawsze będziemy razem. jak mówiłeś, że choćby nie wiem co będziesz o mnie walczył i nie poddasz się, że pokonamy wszystkie przeciwności, które ześle nam los. że będziesz, że przetrwamy tą chorobę, te wszystkie jebane akcje. a jak jest? Ty gdzieś tam, ja tu, nawet nie potrafimy się do siebie odezwać, nikt nie ma na tyle honoru. tęsknię. | szyszuniaa
|