Stał tam oparty nonszalancko o jego pień, z rękami w kieszeniach i uśmiechem na ustach. Wyprostowała się niezależnie od woli. Nie potrafiła boczyć się na niego ani chwili dłużej. Ciepła fala zalała jej serce, zwolniła kroku, aby dłużej podziwiać jego sylwetkę w pełnej krasie.
|