Krwawe słońce promieniem dotykało już ziemię. głodne kruki krążyły nad szosą Pociągnęła z mianierki na te swoje rozterki ruszyła gdzie oczy poniosą.Choć pogoda była brzydka i zła,
choć na drodze położyła się mgła,
choć paliła pod powieką słona łza,
szła, szła, szła.
|