Zapłakana, zasmarkana i w za dużej koszulce ojca,
Otwierasz drzwi a tam stoi on.
-Co tu robisz? - pytasz przez łzy.
-Nie odbierałaś telefonu, martwiłem się...
I w tym momencie wiesz, że on Cię kocha
Co doprowadza Cię do jeszcze większej rozpaczy,
Bo zdajesz sobie sprawę , że pewnego dnia i tak odejdzie.
|