Jego usta przesuwające się po mojej skórze sprawiły, że przymknęłam oczy i pozwoliłam
by znowu mnie całował,by popchnął mnie z powrotem na kanapę i nakrył swoim ciałem.
Kręciło mi się w głowie ,oddech rwał się , ręce zachłannie wsuwały się w jego włosy,przyciągały
G O do siebie. Dopiero pod jego palcami i ustami zaczynałam namacalnie istnieć.
|