Nie wytrzymuję napięcia na imprezie na której jest On . Wychodzę . Wsiadam na rower on niesie mnie przed siebie. Pedałuję ile sił . Mam uczucie , że nie dotykam ziemi , że siedzę na latającym dywanie a w uszach wciąż dudni muzyka. Nie wiem jak znalazłam się nad rzeką , odbijają się latarnie a może również i księżyc , kto wie . Ty kochałeś księżyc ja też go chcę pokochać tak bezgranicznie jak ty . Wskakuje do wody jest lodowata , unoszę się , ale coś ciągnie mnie na dno , widzę twoją osobę , uśmiecha się do mnie . Tonę , a ty trzymasz mnie za rękę , mimo tego , że to "śmierć" - ostatni rozdział w moim życiu cieszę się , że To właśnie Ty jesteś przy mnie .
|