-Patrzałem dziś na was, jak się wygłupialiście, uśmiechaliście się do siebie, gadaliście. I najgorsze było to, że widziałem ten Twój szczery uśmiech, mój ulubiony rzucony w Jego stronę. Patrzałem i marzyłem, ile dałbym by teraz znaleźć się na Jego miejscu. By tak jak on trzymać Cię na rękach i czuć, że mam teraz wszystko. Widzę po kolesiu, że Ciebie chce. A ja nie mogę wytrzymać. Nie dam rady znieść widoku Ciebie z innym. Wiem obiecywałem przyjaźń, ale kurwa nadal Cię kocham Młoda- wypowiedział te słowa przez łzy w oczach. Widać było, że mu zależy. Odchodził tyłem tak, by mógł jeszcze przez chwile popatrzeć w moje oczy. Gdy odwrócił się plecami coś we mnie pękło. -Wolę Ci na nowo zaufać niż Ciebie stracić. Tylko nie pozwól mi się rozczarować- powiedziałam niepewnym głosem. Zaryzykowałam, i teraz wiem, że mając Go mam wszystko.
|