siedziałam na przeciwko niego, ale mimo wszystko wbijałam wzrok w pusty talerz. - nie jesz? - spytała kuzynka siedząca obok mnie. - niee, nie lubię. - oparłam z uśmiechem. - oj Ty. - mruknęła jej siostra. podniosłam oczy ku górze i zobaczyłam ten uśmiech. ten, który zawsze wywoływał u mnie rumieńce i powodował, że onieśmielona uciekałam wzrokiem. szybko się odwróciłam, udając, że go nie widziałam. pod presją jego wzroku upadł mi telefon. spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się, bo nie wytrzymałam za długo będąc wobec niego poważna. patrzyłam mu w oczy a on aż odstawił kieliszek, nie spuszczając spojrzenia z moich tęczówek. po chwili poczułam wibrację. leniwie spuściłam wzrok z jego pięknego uśmiechu. wyjęłam telefon a na wyświetlaczu widniało imię jego brata. otworzyłam wiadomość a tam zobaczyłam ' jak ładnie się do siebie uśmiechacie. widać, wpadłaś mu w oko. życzę szczęścia. ' znów spojrzałam na niego, jednak tym razem czegoś szukałam. zobaczyłam jego brata, nie ukrywał zazdrości.
|