Wstała rano, rozmozany tusz na policzku, płakała, całą noc nie przespała, nad ranem ledwie oczy zmrużyła a już wstać musiała. Zrobiła sobie kawę, spaliła do końca papierosa i włączyła muzykę . Zaczęła sprzątać, dalej zmęczona i nie mająca siły co chwile przysiadała na kanapie czy fotelu z załzawionymi oczami. w jednym momencie dostała sms'a " Kochanie, przepraszam. " spojrzała i zaczęła się zastanawiać, przepraszam, ale tak wyszło , czy przepraszam, wróć . Odłożyła telefon, wykąpała się , pomalowała najdroższymi kosmetykami których na co dzień nie używała i wyszła z przymusowym uśmiechem na twarzy, bo przecież nie powie nikomu ,że życie się jej wali .
|