późno, z zimna ręcę już zamarzały, ostatni dzień ze znajomymi przed świętami, składamy sobie życzenia, dzielimy się opłatkiem . Podchodzi do Niego nasza wspólna znajoma,o którą kiedyś byłam tak potwornie zazdrosna, usmiechnieta i pełna radości. Składa Mu życzenia, a Mi składa akurat Jego przyjaciel a jej chłopak. nie usłyszałam nic z jej życzeń dla Niego, ale gdy powiedziała "życzę Ci szczęścia i rozumu, abyś umiał docenić swoją dziewczynę, walczył o nią, bo naprawdę jest o co.." rozpłakałam się . Wszystkim mówiąc ,że ze wzruszenia .
|