Nienawidzę, kiedy stoję przy Tobie, czule dotykam twoich pleców przy wszystkich, jesteś przy mnie radosna,
dotykasz mojej drugiej dłoni, która leży na twoim brzuszku... a wtedy wchodzi ON.
Na twoich policzkach pojawiają się rumieńce, przegryzasz wargę... spuszczasz wzrok. Widzę jak jesteś pogubiona między dwoma sercami.
Kochana.. moja najdroższa... co mam zrobić, jak ci pomóc?
Przykro mi, ale nie sklonujesz siebie byś druga Ty była jeszcze przy NIM. Wierzę w miłość, ale nie wiem jakie jest na nią lekarstwo.
A przynajmniej na miłość podwójną. Przykre, ale prawdziwe.
|