Dlaczego nie potrafię cieszyć się z życia jak inny ? Ciągle się uśmiechać i śmiać na całe gardło z byle czego ? Chodzić na melanże tańczyć do upadłego, tylko wolę zamknąć się w pokoju i po prostu płakać. No dlaczego tak jest ? Przecież wszyscy się zakochują a potem potrafią być szczęśliwi, potrafią dalej żyć. Dlaczego ja tak nie potrafię ?
|