|
zmieniła się. osoba, która powinna być w moim życiu najważniejsza. nie czuję już w niej oparcia. ona jest tylko kobietą, która ze mną mieszka. nie odzywam się do niej prawie w ogóle. nie chcę się z nią wyzywać, wolę siedzieć cicho. czasami udaje, że mogę jej wszystko powiedzieć, ale co mam zrobić, iż nigdy jej nie zaufam? zawsze będę udawała, że jest tylko elementem w moim życiu. jest mi ciężko, gdy się kłócimy, ale nie umiem długo tego trzymać w sobie. często ją w myślach przeklinam, czuję się z tym strasznie. nie ma jej, gdy upadam. nigdy nie rozmawiałam z nią tak poważnie, o wszystko na mnie krzyczy, a najgorsze, że słowa, które wypowiada bolą. okłamuję ją, nie powiem jej prawy, jak minął mi dzień. znów czepiałaby się o złe stopnie i nie odpowiednie towarzystwo. widzisz? nie potrafię być córką, która będzie uważała, że jej mama jest wspaniała, chociaż ją rani.
|