A pamiętasz ten dzień? Butelka wypełniona tabletkami. Każda kolejno znikała, z fiolki. Rozmazujące się litery i rzekome ostatnie słowa do przyjaciółki. Jej wielkrotne telefony, podczas gdy zasypiałam. Łzy i wkurwienie, gdy rankiem otworzyłam oczy. Ale wmawiaj mi, że zmyśliłam sobie każdą z twarzy, które z nienawiścią patrzyły w moje oczy na szkolnym korytarzu. // kredkinabaterie4
|