Podnosił na nią głos. Z każdą minutą krzyczał coraz głośniej. Krzyczał, że liczy się tylko ona. Tylko to co jest tu i teraz. Usiadł chowając twarz w dłoniach. Podeszła i przykucnęła przed nim. " Przecież wiem, skarbie." Podniósł wzrok i popatrzył w jej brązowe tęczówki po czym pocałował delikatnie w czoło. " Nie wiem co bym zrobił bez Ciebie. Nie wiem i nie chcę wiedzieć." Mocno się do niego przytuliła.
|