Zawsze, gdy wychodzę ze szkoły odwracam głowę w tamtą stronę. W stronę, gdzie na mnie czekałeś, w miejsce gdzie Twoje usta czule muskały mnie na powitanie a oczy wyrażały wszystko co czułeś. Zaprzepaściłeś tyle pięknych rzeczy, trzasnąłeś głośno drzwiami a teraz potulnie pukasz i pytasz czy możesz wejść. Nie umiem powiedzieć czy zasłużyłeś na kolejną szansę, ale mięknie mi serce z każdym Twoim `kocham`.
|