Znów usiadłam po turecku na zimnych panelach. W wielkiej bluzie kumpla, i kubkiem gorącej herbaty, która parzyła w dłonie. Oczy skupiały się na jasno świecących lampkach, wiszących na choince, zaś moje myśli.. one były daleko stąd, właściwie chyba nawet nie wiem gdzie. /improwizacyjna
|