Ten grubas z siwą brodą, no i z workiem na plecach,(co?)
znów cię olał nie ma tego co obiecał,
ty czekasz o zmroku, a wokół pusty pokój,
wzrasta niepokój, dolina jak co roku,
miał być stos biżuterii, Blingów, branzoletek,
a tu znów para skarpetek, no i kolejny sweter.
|