Stałem pomiędzy tłumem, ludzie co i rusz popychali się ramionami by przedrzeć dalej. Każdy miał swoją drogę.
Ja dalej stałem w miejscu.. i wzrokiem znalazłem Ciebie. Nasze oczy się spotkały. Zamrugałem i posłałem Ci
delikatny uśmiech. Ty go odwzajemniłaś.
Jednak to nie jest te spojrzenie, które masz na myśli... Przykro mi, mała.
|