Po prostu sobie szła rozmawiając z kupelą o wszystkim i o niczym .. i szła .. i szła ..i go zobaczyła .. i chuj ! przestała cokolwiek mówić. ustała. ustała i gapiła się w niego jak w obraz. nawet krzyki koleżanki nie pomagały. trzeba było czekać tak długo, aż on zniknie jej z oczu, a ona jeszcze robiła wszystko, żeby do tego nie doszło. [ moja pojebana przyjaciółka oo ! ]
|