Poszłam do łazienki. Pochyliłam się nad umywalką, zapaliłam zapałkę i ostrożnie podpaliłam małą niebieską karteczkę, na której wcześniej napisałam: "NIE KOCHAM GO". Patrzyłam jak się pali, a gdy ogień zgasł, puściłam wodę i patrzyłam jak razem z nią spływa proch, w którym zawarte były setki wspomnień. I wiesz, co? Pomogło... Na chwilę, ale pomogło.
|