A ja każdego wieczoru siedzę i czekam. Czekam na moją chrzestną wróżkę, która zamieni moje stare trampki w konwersy, moją sprana koszulkę w jego bluzę, moje podarte spodnie w rurki, wyczaruje deskorolkę z patyczka po big milku i powiem; Jedź do niego. On cię kocha. Masz czas do 12.00./ rockswingmysoul
|