“Kolejne świeczki, jedna za drugą. Kolejne imiona. Kolejne historie. Ta zmaga się z chorobą rok, tamta 5 lat [...] Zamiast poruszać się swobodnie między światem a ciemnością, utknęły w strefie mroku. Umierały na zawał w łazience, w łóżku, w szpitalu. Umierały w domu, w szkole, w samotności. Zostawiały zapłakanych rodziców i zdezorientowanych przyjaciół. Umierały, zanim zdążyły pożyć. Bo gdy do głosu dochodził demon, życie właściwie się kończy.” // książka Harriet Brown " Kiedy jedzenie wymaga odwagi "
|