Czasami mam wrażenie, że moje życie to taka fikcja. Że takiego życia nie ma. Że jestem takim żartem losu, który lubi by ciągle coś u mnie się działo, by moje życie obfitowało w ciekawe momenty. Taka komedia dla ubogich. Taka trochę bohaterka werteryczna, chyba nie do końca zrównoważona emocjonalnie, pogubiona odrobinę.
|