Ziomuś, podam Ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno. Ja tak samo jak Ty wiem co znaczy wpaść w bagno. Wciąż na tym samym wózku, cały czas ten sam sojusz. Widzę wojnę, choć twierdzą, że żyjemy w pokoju. Jakieś lewe przyjaźnie dodać pseudo preteksty. Nic się nie bój braciszku, przecież ja kurwa nie z tych. Niech się leszcze zawodzą, no i ziomuś tak szczerze. Chuja ręką oszukasz, ale nas nie nabierzesz. Już piętnaście lat w grze, zakłamańców nie lubię. Mówię o tym co wiem, o czym nie wiem nie mówię. Ciągle w jednej szalupie, cały czas niepokorni. To jest bratku ostatni akord naszej symfonii. / Tomasz Chada.
|