- czym według Ciebie jest miłość ? - ona nie istnieje. - jak to ? to co w takim razie tutaj robimy ? -jak widzisz, stoimy. - ale.. - nasuwa Ci się pewnie pytanie jak to możliwe, o co mi chodzi, prawda? a więc między nami nic nie ma, nie było i nie będzie. kiedy Cię potrzebowałam, tylko jako przyjaciela ignorowałeś mnie, bo miałeś ją. kiedy nie miałam do kogo się przytulić prosiłam o spotkanie z Tobą, tak po przyjacielsku, i nic. teraz kiedy już dla niej nie istniejesz przyszedłeś do mnie, z pytaniem czy chcę Tobą być, prawda ? - No tak.. bo.. - Nie tłumacz się. jesteś fajnym chłopakiem, ale w moim sercu nie znajdziesz miejsca, przepraszam.
|