[cz.3]
Dziś minął już miesiąc od tego zdarzenia. Z Kacprem lepiej. Spędzam z nim w szpitalu każdą wolną chwile. Mam nadzieję ,że niedługo wyjdzie ze szpitala i wroci do nas. Czeka na niego nowe życie. Tym razem nie będzie go przemierzał sam ale ze mną. Ania
|