Wszędzie mi dobrze, poza sercem. Tam mi niedobrze. Mam wrażenie, że zaraz zwymiotuję tym małym i niepotrzebnym organikiem. Czuję się spalona, zgnieciona, nieważna. Ostatnio myślę, że wszystko co mnie złego spotkało jest spowodowane tym, że jestem złym człowiekiem. Chciałabym cofnąć cały ten proces znienawidzenia świata i wrócić do czasów, kiedy kochałam wszystkich każdą częścią mojego ciała. Niektórzy uważają, że nie mam ludzkiej twarzy. Otóż mam. Chociaż wolałabym, żeby było odwrotnie. Chciałabym wyzbyć się emocji i uczuć. Chciałabym przestać być człowiekiem i nieustannie robić błędy. Chciałabym przestać byc królikiem doświadczalnym przeznaczenia..
|