wiesz jak to jest siedzieć i czekać na cokolwiek? na jakieś miłe "kocham cię", albo "wszystko będzie dobrze". na pociąg, który zawiezie Cię do miejsca za którym tęsknisz, na człowieka, którego dawno nie widziałeś. albo czekać przynajmniej na wiosnę, czy na wakacje. problem tkwi w tym, że ja już na nic nie czekam. nie chcę by cokolwiek nadeszło. chcę zostać tu, zasnąć, nie przeżywać. stanąć w miejscu i zamarznąć na wieki.
|