Po raz kolejny piszę list pożegnalny , stoję pod prysznicem i płacze . Patrzę się na coś, co jest dla mnie czymś ważnym . Biorę to w rękę , nie interesuję mnie to że przecina mi palce. Boli, ale czuję ulgę . Czuję jak moje serce , pomału się rozpada . Jak dusza chcę się uwolnić ..
|