Moje ciało żąda ciepła. Nie takiego zaspakajającego organizm. Takiego które nie zapewni żadna ilość swetrów czy rękawiczek. Nie rozgrzeje żaden żar i nie zadowoli najjaśniejszy płomień. Potrzebuję ciepła twojego oddechu, dotyku twoich dłoni, szeptu rozpalonych warg. /sstrach
|