Każdy (...), którego znam, ma cień. Ciemną chmurę strachu i wątpliwości, która podąża nawet za najlepszymi z nas na salę operacyjną. Udajemy, że ten cień jest nieobecny. Wierząc, że jeśli uratujemy więcej istnień, zastosujemy bardziej wyrafinowane techniki, będziemy pracować szybciej i ciężej, ten cień się zmęczy i odpuści w wyścigu. Ale jak to mówią... Nie prześcigniesz swojego cienia.
|