Pacjenci widzą nas jako bogów... Albo jako potwory. Faktem jest, że jesteśmy tylko ludźmi. Nawalamy... Zbaczamy z naszej drogi. Nawet najlepsi z nas mają słabsze dni. Wciąż idziemy naprzód. Nie spoczywamy na laurach ani nie świętujemy z powodu istnień, które uratowaliśmy w przeszłości. Ponieważ zawsze znajdą się pacjenci, którzy będą potrzebować naszej pomocy. Więc zmuszamy się, żeby próbować, żeby się uczyć... Wierzymy... Może... Kiedyś... Zbliżamy się tylko troszkę do bogów, jakimi chcą nas widzieć nasi pacjenci.
|