Kiedy zaczynamy pracować, okazuje się, że uprawnienie tego zawodu w niczym nie przypomina marzeń. Idziemy na medycynę, bo chcemy ratować ludzi. Studiujemy medycynę, bo chcemy robić coś dobrego oraz ze względu na dreszczyk emocji. Ale najczęściej zapamiętujemy niepowodzenia. Rozpamiętujemy w nocy o cierpieniach, które zadaliśmy, chorobach, których nie wyleczyliśmy. Ludzi, którym zniszczyliśmy życie, lub tych, których nie uratowaliśmy. Okazuje się, że nie jest tak, jak marzyliśmy. Bardzo często wszystko staje do góry nogami.
|