cz10.- mam prośbę.- jaką ?- nie rozmawiajmy na razie o tym ,wiesz dobrze o czym. chce cieszyć się z tego że Cię mam . Chce zapamiętać twój uśmiech. Cieszące się oczy. Szalone pomysły. Twój zabójczy śmiech i fałsz w piosenkach. chce byś była sobą, tak po prostu. ze względu na wszystko.Zgodziłam się. od tamtej pory byliśmy razem. Nie rozłączni. Godzina za godziną , dzień za dniem , tydzien za tygodniem. Byliśmy szczęśliwi. Uwielbiałam nasze rozmowy. Nasze pomysły. Wtedy byłam szcześliwa.Na zawsze chyba będe pamiętać zapach twoich perfum , twój dotyk , smak ust, uśmiech. Wszystko układało się dobrze.Jednak do czasu. Choroba Cię niszczyła. Schudłeś ,zbladłeś,nie miałeś na nic siły. Czułam się bez silna. Czułam ,że Cię trace. Nadszedł dzien w którym się to stało. Odszedłeś. Umarłeś , zostawiając mnie sama z tym całym bagnem.Wiedziałam ,że ten dzień kiedyś nadejdzie. że będziemy musieli się pożegnać. Wiedziałam ,że będzie ciężko. nie sądziłąm że aż tak.
|