nie zadzwonisz, nie napiszesz. nie wyślesz głupiej wiadomości na gadu chociażby z zapytaniem, czy nie brakuje mi nutelli, czy mam wystarczający zapas chusteczek higienicznych, czy radzę sobie z codziennym bólem głowy od nocnego płaczu, czy w końcu zaczęłam normalnie jeść. nie zapytasz nawet jak twoje odejście znosi mój pies, który codziennie stęka pod drzwiami wejściowymi mając nadzieję, że w końcu się otworzą a w nich staniesz ty i zaczniesz bawić się z nim tak jak za każdym razem, gdy przyjeżdżałeś. nie obchodzi cię to, jak znoszę samotność, masz pewnie w dupie fakt, że moja mp3 jest zapełniona samymi smętnymi piosenkami i tymi, które razem słuchaliśmy. i gówno już obchodzi cię to, że umieram bez ciebie. z każdą sekundą staczam się na dno.
|