-nie wiem czy to ma jeszcze jakikolwiek sens.
była pełna siły, w gotowości bojowej, ale po tych słowach osłabła. Jak małe dziecko wykrzyczała mu w twarz ; 'Ale ja chce być z Tobą, chcę rozumiesz?! I wiem, że to chore, bo jestem jaka jestem i lubię się bawić, ale ty też. Więc zrozum, proszę. Każdy popełnia błędy. Wybacz.'. Pierwszy raz zauważyła na jego twarzy taki nieumiejętny grymas, nie mogło rozkminić co ma na myśli. Nic odpowiadał. Siedziala na ławce wpatrując się w ziemie, w końcu się odezwał.
-Jesteś zajebistą dziewczyną, bardzo zajebistą i nie rozumiem dlaczego się tak psujesz. Zepsułaś mi cały obraz siebie.
Była w szoku, nie chciała słuchać wtedy pochlebstw. Nienawidziła ich, z resztą do tej pory nienawidzi. Niepewnie spytala : 'A zależy Ci jeszcze?' . On odpowiedział stanowczo :
-Gdybyś spytała o to 3 dni temu z radością odpowiedziałbym, że tak. Ale teraz? Ja nawet nie wiem co mam o Tobie myśleć.
W jednej chwili zdawało jej sie, że wszystko skończone. Zjebała, jak zawsze.
|