-Nie lubiłaś a dałaś się pocałować?
-I właśnie to w tym wszystkim jest zabawne.Nie chcesz czegoś,nie lubisz tego,ale i tak nic z tym nie robisz.
-Zaciekawiłaś mnie. Co było dalej?
-Nie wiem, był. Po prostu był. Był jak było dobrze i jak było źle.
-Był dobrym człowiekiem? Wspierał cię? Pomagał?
-Moim zdaniem nie. Mówilam mu o problemach, on obracał to w żarty.Opowiadał głupoty-denerwowało mnie to,ale mimo wszystko potrafił mnie tak rozśmieszyć,że zapominałam o najgorszych rzeczach.
-Kochałaś go?
-Na początku nie.Z czasem stał mi się obojetny, lubiłam go.
-Naprawdę go nie kochałaś?
-No dobra, Kochałam! Jak cholera Bardziej się chyba nie dało.
-To dlaczego wyszło jak wyszło?
-Nie wiem, nie potrafiłam tego okazać.Byłam zbyt oziębła, trzymałam za duży dystans.
-Wiedział o tym,że go kochasz?
-Tak mi się wydaje...
-Jak wyglądała wasza pierwsza rankda?
-Spacer, zwykły spacer.
-Rozmawialiście chociaż?
-Oczywiście! To była chyba jedyna osoba,która potrafiła mnie przegadać.
|