Wiedziałem jednak co innego - że każda spędzona z Bellą sekunda zwiększy tylko ból, który będę musiał znosić po naszym rozstaniu. Byłem jak narkoman, któremu kończyły się zapasy. Dzień, w którym miałem zacząć przymusowy odwyk, zbliżał się nieubłagalnie, i im więcej mialem strzelić sobie działek, tym bardziej miałem później cierpieć. / zmierzch
|