pamiętam dokładnie ten dzień kiedy siedziałam z ekipą w parku , byłam dość zjarana . siedzieliśmy przyglądając się jakimś ziomkom którzy tańczyli break dance . siedziałam wpatrzona w nich nie mrugając oczami ani nie oddychając , co chwilę mnie ktoś trącał i się ze mnie śmiał . powiedziałam wtedy że muszę tak spróbować , powstrzymywali mnie wiedząc , że jestem nieźle zjarana . musiałam dopiąć swego wepchałam się pomiędzy tańczących chłopaków i zaczęłam robić salta , muzyka sama mnie niosła , wypełniała mnie od głowy do stóp . nic się wtedy dla mnie nie liczyło , nie wiem jakim cudem robiłam te wszystkie salta i szpagaty , wcześniej tego nie potrafiłam . kiedy piosenka się skończyła zauważyłam tłumy nas otaczające stali gwiżdżąc i klaskając . od tamtej pory chodzę tam codziennie , tańczę razem z nimi , break dance stał się częścią mnie .
|