Cieszę się, naprawde się ciesze, przez ostatnie 2 tygodnie starałam się jak mogła. Teraz w końcu mogę to powiedzieć, że schudłam te piepszone 2 kg, jeszcze 5 przede mną, ale skoro podołałam tym 2 to i 5 podołam. Mam nadzieję, że wytrzymam, teraz tylko to się liczy, aby zrzucić 5 do sylwka, a 10 do ferii. :*
|