nie rozumiem was ludzie, czego tu mi zazdrościć. mówicie, że mogę mieć każdego, którego sobie wybiorę, mogę mieć chłopaków na życzenie. powiem wam jedno.. jesteście puści, beznadziejni i nie wiem co jeszcze. nie jest tak w ogóle! chcę być z kimś - z Nim szczęśliwa, ale nie mogę! tego mi zazdrościcie? że kocham kogoś, ale ta osoba nie czuje już tego do mnie? naprawdę tego? ale dobrze, skoro tak myślicie, że jest mi dobrze z tym, jesteście w błędzie, ogromnym.. płakać mi się chce z tego powodu, że nie mogę osiągnąć pełni szczęścia. brakuje mi masy rzeczy to osiągnięcia go, założę się, że połowa was, ma więcej tego szczęścia ode mnie. jedyne co tak naprawdę mam i się z tego cieszę to przyjaciele. mam tylko ich, tyle. oni są moją częścią szczęścia.
|