- O co Ci chodzi? - Żebyś coś zrobił ze swoim życiem. Wziął się w garść i przypierdolił nią w ścianę. - Zjadłeś grzyby i nagle zrobił się z Ciebie taki psycholog. - Nie trzeba być psychologiem, żeby dostrzec, że jesteś pojebany. - Ale trzeba być pojebanym, żeby po zjedzeniu grzybów myśleć, że jest się psychologiem.
|