|
nie wiem, co ja jeszcze robię na moblo. powinnam siedzieć z fizyką w łóżku i patrzeć prosto w oczy,
każdej dynamice Newtona. a nie zastanawiać się, czy tak naprawdę, zrobiłam to, co powinnam. nie
zapomniałam jeszcze o nim, a zaczęłam myśleć o innym. może i nie ma, tak kręcących każdą
niebieskich oczów, ale ma zieleń, którą chcę nosić w sercu. rozmawiałam z nim, setki godzin, a
z tamtym zamieniłam kilka słów, ale ciągnie mnie do niego. wyobrażam sobie, jakby wyglądała nasza
pierwsza prawdziwa rozmowa, nasz pierwszy wyjątkowy spacer, nasz pierwszy wieczór spędzony
na opowiadaniu o sobie. tak naprawdę? nie wiem, co ze mną się dzieje, tak bardzo tęskniłam za nim, iż
uczucie zaczęło gasnąć, a ja rozpłynęłam się w marzeniach o prawdziwym szczęściu, o chłopaku
z imieniem na P. w końcu odszedł, a wiedział, że przez to kiedyś całkowicie mnie straci.
|