Pierwszy raz w życiu śnił mi się taki sen. Śnił się się sen z moją ukochaną osobą. To był normalny dzień w tygodniu. Drzwi od szkoły się zacięły i nikt nie mógł z niej wyjść. Byliśmy tam ja, on i reszta szkoły. Zbliżała się noc i musieliśmy już coś zrobić żeby mieć na czym spać, więc wzięliśmy materace z hotelu ze szkoły, i znalazłam się z nim na jednym materacu, leżałam z nim, ale nie zamieniliśmy alni jednego słowa. Nagle słychac było jakieś krzyki, że szkołe otworzyli on wstał i powiedział że już idzie, wtedy ja krzyknęłam `poczekaj chwilę!` podbiegłam do niego ze łzami w oczach i wyznałam mu miłość wtedy przytulił mnie tak mocno..
|