A więc - załóżmy, że życie to droga, a ludzie to auta. Rodzisz się jako najnowszy, najlepszy model samochodu, ale życie zaczynasz od niczego, więc jedziesz wiejską, nierówną drogą. Z czasem wymijasz inne auta, jedziesz za nimi przez jakiś czas, aż w końcu zjeżdżasz na lepszą miejską ulicę. Na rynku pojawiają się coraz to lepsze modele pojazdów, a ty odchodzisz w niepamięć. Sam wyznaczasz sobie trasę, czy wybierzesz autostradę, czy drogi objazdowe, to wszystko zależy od ciebie. Tylko czy auto to wytrzyma? W końcu wypełniając je gadżetami, zmieniając kolor, nie zmienisz faktu, że z czasem zacznie szwankować, rdzewieć. Rynek przejmą pojazdy nowego pokolenia, a ty wylądujesz w końcu na złomowisku. I na drodze pojawią się dziury i w samochodzie nie wszystko będzie działało prawidłowo, dlatego prędkość swojego auta wykorzystuj z rozwagą i pozwól sobie czasem zaszaleć, kiedy jesteś jeszcze w odpowiednim wieku na szpan i wygłupy.
|