za to, że byłem jaki byłem ,teraz się zmieniłem , uwierz. Nawet ograniczam palenie, chodzę na siłownie i nie mam zamiaru być takim jakim byłem . Wybacz mi ,ale nie chcę rozmawiać o tym przez telefon ,dlatego chcę ujrzeć twoją twarz i powiedzieć ci prosto w oczy co czuję . Stoję pod twoim blokiem , nie wiem czy będziesz mnie chciała widzieć, ale proszę zajmę ci tylko pięć minut... jesteś ? - Odłożyłam telefon , biegnąc po buty i zbiegłam po schodach z szybkością światła , prawie rzucając mu się w ramiona . - Nie , to ty słuchaj wiem jaki byłeś , możliwe że się zmieniłeś ,na razie musisz się postarać o tą szansę , spróbuj to wszystko odbudować , o ile chcesz. - Zacznijmy od teraz . - Uśmiechnął się i czule pocałował w usta.
|